cyfrowa księgowość automatyzacja finansów

Raport McKinseya wskazuje, że 43% procesów zachodzących w dziale księgowości i finansów nadaje się do automatyzacji. Zwłaszcza te, które wymagają gromadzenia i przetwarzania ogromnej ilości danych. Takie procesy zajmują sporo czasu, zwłaszcza jeśli dane muszą zostać wprowadzone i zweryfikowane ręcznie.  

Istnieje jeden podstawowy warunek automatyzacji – procesy muszą odbywać się według jednego wzorca. Zautomatyzowane procesy opierają się na regułach wyznaczonych przez firmę i projektach ustalanych z klientami. Są powtarzalne, ponieważ kroki podejmowane przez pracownika nie ulegają zmianie (chyba, że zmiana jest przewidziana w scenariuszu procesu i określona jako „obsługa wyjątku”). 

Z pewnością u wielu księgowych pojawiają się wątpliwości, czy warto przejść na cyfrową księgowość. Argumentem wielokrotnie podawanym przeciwko automatyzacji jest fakt, że klienci wystawiają faktury w różnych formatach i według przyjętych w przedsiębiorstwie schematów. W takich przypadkach należy określić możliwe działania robota – wskazać ścieżkę, którą powinien podążać, zgodnie z formami przychodzących faktur.

Co ciekawe, działanie robota nie pozostaje poza kontrolą. Monitoring odbywa się według reguł, których wypełnianie jest na bieżąco sprawdzane, a wyniki są mierzalne i dostarczane w formie raportów sprawozdawczych. Można więc ocenić efektywność działań robota na każdym z podejmowanych etapów.